Czy silikony w kosmetykach naprawdę są szkodliwe?
Czy silikony w kosmetykach naprawdę są szkodliwe?
Mówi się, że silikony to śliska sprawa - te popularne składniki kosmetyków budzą wiele obaw i kontrowersji. Bardzo często można je spotkać w internetowych zestawieniach składników potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia. Podobno “szkodliwe” silikony tworzą na skórze i włosach nieprzepuszczalną barierę, przez co skóra nie oddycha, a włos jest oblepiony. Jest też druga strona medalu - wiele z nas wprost nie wyobraża sobie pielęgnacji bez silikonów, dzięki wyjątkowym właściwościom jakie nadają włosom i skórze. Uczucie idealnie gładkiej, napiętej i nawilżonej cery, oraz przyjemnie sprężystej, miękkiej tafli włosów jest ciężko osiągalne za pomocą innych składników. Sprawdźmy zatem czy obawy dotyczące silikonów to prawda czy mit, oraz czy warto stosować je w swojej pielęgnacji.
Czym są silikony?
Silikony to syntetyczne związki krzemoorganiczne, które należą do grupy polimerów. Zazwyczaj są to związki długołańcuchowe, o dużych, nierozpuszczalnych w wodzie cząsteczkach. Poza kosmetykami, takie polimery możemy spotkać w budownictwie (materiały do uszczelniania, spoinowania, konserwacji), motoryzacji (oleje, smary samochodowe), włókiennictwie, medycynie (implanty, zastawki, dreny), produktach higienicznych (kubeczki menstruacyjne) i artykułach gospodarstwa domowego (przybory kuchenne, foremki, szpatułki). Głównymi cechami silikonów są: wysoka elastyczność, trwałość, wodoodporność, wytrzymałość na działanie środków chemicznych, temperatur i promieniowanie UV.
Zastosowanie silikonów w kosmetykach
Silikony wykorzystywane są w kosmetyce nie od dziś - ich prawdziwy rozkwit to lata 50. XX wieku, kiedy to stały się jednym z najczęściej wykorzystywanych składników w technologii kosmetycznej. Jaką pełnią rolę?
- są emolientami, dzieki czemu zapobiegają TEWL (przeznaskórkowej utracie wody) i tworzą okluzję,
- pomagają utrzymać nawilżenie skóry i włosów,
- zagęszczają kosmetyki i nadają im charakterystyczną, gładką strukturę i aksamitność,
- zapewniają stabilność,
- mają niskie napięcie powierzchniowe i lekką konsystencję, co korzystnie wpływa na poślizg, smarowność i łatwość aplikacji produktów z ich użyciem,
- charakteryzuje je wysoka odpornośc na czynniki atmosferyczne, mechaniczne i chemiczne.
Czy silikony są szkodliwe?
Silikony to składniki, które poddano wielu badaniom naukowym. Pod lupę wzięto ich wpływ na cały ekosystem, ale przede wszystkim na zdrowie człowieka - w tym ich potencjał bioakumulacji w organizmie. Wyniki badań nie wskazują jednoznacznie, że silikony w kosmetykach są szkodliwe dla zdrowia. Plasują się raczej wśród składników obojętnych, które nie wywierają negatywnego wpływu na układy organizmu (oczywiście jeśli stosowane są w określonych stężeniach). Nie wywołują alergii i podrażnień.
Są jednak pewne kontrowersyjne kwestie, które warto wziąć pod uwagę. Pojawiają się nowe badania, które dotyczą niektórych silikonów. Po pierwsze, udowodniono, że cyklotetrasiloksan i cyklopentasiloksan to szkodliwe silikony, które w wysokim stężeniu mogą zaburzać funkcję ludzkich hormonów oraz negatywnie wpływać na płodność. W wysokim stężeniu - ale jednak! Wykazano również, że po wielokrotnym podawaniu doustnej i wziewnej dawki, silikony zaczęły kumulować się w organizmie. Nie wykazano jednak ich działania rakotwórczego ani genotoksycznego (w przypadku ludzi. Jeśli chodzi o zwierzęta - badania potwierdzają takie działanie).
Odpowiednie autorytety w kwestii kosmetyków (m.in. Komitet Naukowy Komisji Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Konsumentów, Panel ekspertów ds. przeglądu składników kosmetycznych (CIR) i Brytyjska Agencja Środowiska) wydają rekomendacje i regulacje dotyczące stężeń i rodzajów silikonów używanych w kosmetykach. Te silikony, które znajdują się powszechnie w produktach dostępnych w drogeriach uznano za bezpieczne, a ich stężenia - za nieszkodliwe dla zdrowia. Kosmetyki naturalne są ich pozbawione i bazują na alternatywnych, roślinnych rozwiązaniach.
Wniosek? Pomimo syntetycznego pochodzenia, silikony nie muszą wpływać negatywnie na nasze zdrowie. Pamiętaj, że jeśli kosmetyk został dopuszczony do obrotu na terenie Unii Europejskiej, musiał przejść szereg badań, i potwierdzone zostało jego bezpieczeństwo. W produktach kosmetycznych ściśle określono stężenia w jakich mogą występować silikony.
Nie wszystkie syntetyczne substancje są niebezpieczne dla zdrowia i na odwrót - nie wszystko co naturalne jest w stu procentach bezpieczne. Warto mieć własne zdanie, zwłaszcza na podstawie najważniejszego - Twojego światopoglądu, świadomości i stylu życia. Są wśród nas osoby, które - pomimo bezpieczeństwa kosmetyków pochodzenia syntetycznego - preferują rozwiązania, które dała nam natura. Pozbawione kontrowersji i biodegradowalne.
W jakich kosmetykach znajdziemy silikony?
Jeśli nie używasz kosmetyków organicznych i naturalnych, a zastanawiasz się, jak często masz kontakt z silikonami, to zapewniamy Cię, że bardzo często. Jest to ulubiony składnik technologów wielu marek profesjonalnych (i nie tylko) do pielęgnacji włosów, skóry i do makijażu. Ta gładka i lśniąca tafla włosów po wyjściu od fryzjera to zapewne ich zasługa. Na pewno znasz też kosmetyki typu “jedwab do włosów” lub sera wygładzające końcówki - są to w większości silikonowe mieszanki. Ale to nie wszystko. Jeśli przyjrzeć się składom naszych kosmetyków, okaże się, że silikony są prawie wszędzie! Znajdziesz je w:
- odżywkach i maskach wygładzających i nawilżających,
- mgiełkach i odżywkach w sprayu,
- antyperspirantach,
- fluidach i podkładach,
- bazach pod podkład, cieniach do powiek, szminkach,
- korektorach,
- kremach i balsamach.
Kto powinien unikać silikonów?
Jeśli odczuwasz wyraźną poprawę kondycji i struktury Twoich włosów po użyciu silikonów, i lubisz je stosować, pamiętaj o jednym - powinnaś dbać o oczyszczanie włosów przed innymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Niektóre rodzaje silikonów usuniesz tylko za pomocą szamponu z SLS lub SLES. Jeśli chcesz odżywiać włosy za pomocą maski, kuracji lub planujesz farbowanie - pamiętaj o dokładnym zmyciu silikonów z włosów, gdyż okluzja jaką tworzą może zaburzać przenikanie innych składników do łuski włosa. Tak samo w przypadku pielęgnacji skóry - jeśli używasz podkładów i kremów, które zawierają silikony, pamiętaj o dogłębnym oczyszczaniu skóry.
Jeśli jesteś osobą która żyje w zgodzie z natura, szanuje środowisko i ideę zero waste - poszukaj innych rozwiązań. Silikony w szamponach, kremach, maseczkach i innych kosmetykach nie są biodegradowalne oraz mogą potencjalnie zaszkodzić ekosystemowi, dlatego możesz zastąpić je składnikami których nie trzeba pozyskiwać syntetycznie. Naturalne oleje takie jak olej z pestek migdałów lub masło shea to świetne emolienty, które także poradzą sobie z utrzymaniem nawilżenia. Mogą jednak obciążać skórę z tendencją do zapchanych porów. Wybór między silikonami a roślinnymi alternatywami to również kwestia tego, czym się otaczasz - jeśli dążysz do redukcji plastiku, i lubisz wszystko co organiczne - powiedz silikonom “nie”. Pamiętaj jednak, że produkty ich pozbawione nie będą już tak lekkie i jedwabiste. Wybór należy do ciebie.
Podział silikonów
Wcale nie musisz być kosmetologiem ani specjalistką do spraw INCI, aby móc samodzielnie rozpoznać silikony w składzie. Wystarczy, że rozpoczniesz swoją przygodę w poszukiwaniami silikonów od produktów które masz w swojej łazience. Uwaga! Może się okazać, że wiele kosmetyków, których używasz, zawiera w składzie więcej niż jeden silikon!
Jak dzielimy silikony?
- Oleje silikonowe - nierozpuszczalne w wodzie i tłuszczach polimery, odporne na działanie wysokiej temperatury, bakterii i grzybów. Tworzą nieprzepuszczalną okluzję ochronną, która zabezpiecza powierzchnię (np. włosa) przed uszkodzeniami mechanicznymi i atmosferycznymi. Są częstymi składnikami produktów na noc, gdyż zapewniają produktom kosmetycznym bogate wykończenie.
- Silikony lotne - nierozpuszczalne w wodzie silikony. Tworzą lekki i cienki film okluzyjny, który lekko otacza powierzchnię (np. włosa) zapobiegając parowaniu wody. Nie wchodzą w reakcję z keratyną ani z innymi składnikami kosmetyków. Występują często w podkładach, ułatwiając równomierne pokrycie skóry.
- Aminosilikony - to polimery, które reagują z keratyną i “oblepiają” włos, zapewniając poprawę wyglądu tafli. Wyraźnie okalają włos, dlatego w nadmiarze mogą go obciążać. Są to częste składniki odżywek kondycjonujących włosy.
- Glikole silikonowe - to łagodne silikony, które zawierają w cząsteczce łańcuchy oksyetylenowe - mogą być modyfikowane tlenkiem etylenu (PEG) oraz tlenkiem propylenu (PPG), dzięki czemu stają się rozpuszczalne w wodzie i alkoholach.
Jak rozpoznać silikony w składzie
Wiesz już jak grupujemy silikony w kosmetykach. Jak rozpoznać je w INCI?
Silikony - nazwy:
- Cyclopentasiloxane, Cyclomethicone, Octamethylcyclotetrasiloxane, Hexamethyldisiloxane, Hexamethylcyclotrisiloxane, Decamethyl Cyclotetrasiloxane - to lotne silikony, które samodzielnie parują z powierzchni włosów lub skóry. Nie ma konieczności ich usuwania za pomocą mocniejszych środków myjących.
- Dimethicone copolyol, Lauryl methicone copolyol, Hydroxypropyl polysiloxane, PPG oraz PEG - grupa silikonów, która łatwo rozpuszcza się w wodzie - również z łatwością usuniesz je bez mocnych środków myjących. Wystarczy sama woda.
- Dimethicone, Amodimethicone, Dimethiconol, Behenoxy dimethicone oraz Phenyl trimethicone - grupa silikonów nierozpuszczalnych w wodzie, można usunąć je za pomocą łagodnego detergentu.
- Simethicone, Trimethicone - silikony nierozpuszczalne w wodzie, trudno usuwalne przy użyciu łagodnych preparatów myjących.
- Trimethylsilylamodimethicone, Trimethylsiloxysilicates - najbardziej trwałe silikony, które wymagają silnych preparatów myjących aby pozbyć się ich z powierzchni włosów i skóry.
Silikony mogą również kryć się w składzie INCI pod nazwami: latex, dermafilm, poly(dimethylsiloxane), silicone rubber, silicone latex, silbar oraz dimethicream.
Jeśli nie masz głowy do dokładnych nazw, wystarczy że zapamiętasz końcówki -cone, -conol, -siloxane. Jeśli zobaczysz je w INCI, możesz zgadywać że są to składniki z rodziny silikonów. Potraktuj to jako dobrą zabawę i test - czytaj składy i sprawdzaj kosmetyki na sobie. Które produkty się sprawdzają, a które mniej? Czy zauważasz różnicę w kosmetykach, które zawierają “zmywalne” silikony a tymi, które są trudniejsze do usunięcia? Czy może należysz do grona osób, które obejdą się bez silikonów?
Pamiętaj - nie demonizuj składników pochodzenia syntetycznego i “chemii” - silikony w kosmetykach są przecież po to, by poprawić ich jakość, i ułatwić ich aplikację, a nie po to by nam zaszkodzić. Jeśli jednak preferujesz rozwiązania bliskie naturze - dokonuj świadomych wyborów, naucz się rozpoznawać silikony i po prostu ich unikaj.